środa, 16 maja 2012

Dzień 7 Streymoy (cd.), północna część Eysturoy (FO)

Czas leci, mija już tydzień odkąd wyruszyłem z Mogilan. Dziś bardzo intensywny dzień, zrobiłem 210 km uzupełniając wczorajsze przeoczenie w Saksun oraz objeżdżając północną część drugiej co do wielkości wyspy Eysturoy. Zrobiłem kilkaset zdjęć, postarałem się na szybko wybrać kilkanaście najciekawszych. No to zaczynamy:
Przeoczony wczoraj kościółek
w Saksun...

... i ptaszek na jego murku

Skały Risin i Kellingin obok
najwyższego klifu

Wioska Tjornuvik...

... i jej mieszkanki...

Trochę na odludziu

Wodospad Fossa

Kościółek w Eidi

Postanowiłem wybrać sie
do Gjógv drogą górską
obok najwyższego wzniesienia
na wyspach (882 mnpm)
No i nagle a niespodziewanie
znalazłem się w scenerii nieco
alpejskiej (400 mnpm)

Ale za to jakie widoki

Widok szczytu Slaettaratindur


Wioska Gjógv

Bajkowa, ale nieco odcięta od świata

A potem trzeba było zjechać
w dół do kolejnej wioski...

jeszcze bardziej odciętej - Funningur

A w niej kolejny kościółek

A to już jedna z najmniejszych
miejscowości na wyspach - Elduvik

No ale przy takich widokach
z okna to ja mogę i na krańcu
świata mieszkać

Czyli tu - Elduvik...

... jego mieszkanka...

... i naoczny dowód na siłę wiatru

A na koniec wreszcie
poderwałem Farerkę, która
najpierw zrobiła baranie oczy...

... a potem uroczo się uśmiechnęła

3 komentarze:

  1. Dzięki, trzymam się ciepło...

    OdpowiedzUsuń
  2. Te trawiaste dachy i te domki cudne. Gdyby nie ten śnieg, zadymki, wichury, to może bym tam zamieszkała?

    OdpowiedzUsuń