To już drugi dzień na Islandii. Okazuje się, że niestety z dostępem do intenetu nie jest tu zbyt różowo. Jestem w miejscu gdzie miał być bezproblemowy i darmowy, ale działa bardzo wolno. Dlatego też postaram się uzupełnić wczorajszy wpis i dzisiejszy przynajmniej kilkoma najlepszymi zdjęciami, bo działo się tak wiele, że w zasadzie wypadało by wrzucić co najmniej setkę zdjęć. A tego to łącze na pewno nie udźwignie. Zatem kilka godzin cierpliwości i coś się pokaże.
No to popatrzcie - oto niewielki wycinek dzisiejszych fotek. Najpierw droga do Husavik.
|
Gdzieś na drodze Nr 1 |
|
To chyba krajobraz marsjański |
Potem był Hysavik i fotopolowanie na wieloryby i delfiny. Niezapomniane przeżycie - mieliśmy spore szczęście i trafiliśmy na stado 4 wielorybów, wyjątkowo skorych do zabawy. A w drodze powrotnej trafiło się jeszcze mało stadko delfinów.
|
Port w Husavik |
|
Kościół w Husavik
(przywieziony w skrzyniach z Norwegii) |
|
Stateczek "wielorybniczy" |
|
To jest prawdziwy wieloryb |
|
Nie jakiś dmuchany z plastiku |
|
Długość ok. 10 m |
|
Pływały w odległości 2-3 m od statku |
|
Ogonek |
|
Robiły sporo zamieszania |
|
No i delfinki |
A na koniec dnia pojechałem do jednego z najważniejszych celów mojej podróży - do kanionu Asbyrgi. Dlaczego on taki ważny - no to tylko dla wtajemniczonych, ale powiem tyle - Sigur Rós, Heima, Hoppipola - ostatni koncert na trasie, czerwone latawce. A ja spełniłem swoje marzenie - w tym samym miejscu, na tej samej kwadratowej łące posłuchałem sobie i pooglądałem to, co tam się wydarzyło 6 lat temu.
|
To ja i mój bzik |
|
Kwadratowa łąka wśród drzew |
|
Kanion leży w parku narodowym |
|
Naprawdę jest tu pięknie |
|
Niestety, na tę skałę nie zdążyłem się wdrapać |
Pięknie tam
OdpowiedzUsuń